Patrycja:
Największym zaskoczeniem była wielkość zakładu, na którym pracuję. Ogólnie, cała praca to była dla mnie nowość i wiele rzeczy pozytywnie mnie zaskoczyło. Nie jest to praca dla każdego, wymaga na pewno większej dozy wytrzymałości, a warunki mogą nie uchodzić za komfortowe.
Marta:
Zaskoczył mnie przede wszystkim zakład, na którym pracuję. Wszystkie te instalacje to dla mnie coś nowego. Zupełnie inny świat, praca na wysokości. Ale to wszystko jest do przyjęcia.
Praca nie jest może najłatwiejsza, ale wszystko zależy od charakteru. Tak jak w każdej innej pracy, trzeba mieć jakieś podstawowe predyspozycje. Jeśli ktoś nie ma obaw, to wszystko jest do pokonania.
Marta M.:
Największym zaskoczeniem tak naprawdę było to, czym zajmuje się firma Ecol. Niekoniecznie dużo dowiedziałam się na studiach o działaniach związanych z utrzymaniem ruchu, serwisem maszyn i gospodarką olejową. Dopiero późniejsza, zawodowa praktyka pokazała mi, na czym to wszystko polega.
Obecnie, niewiele mnie już dziwi. Za to z zainteresowaniem obserwuję inne branże niż energetyczna. Szczególnie rozwój i szybki postęp technologiczny w pozostałych gałęziach przemysłu.